Beskid Godziszka - Orzeł Kozy (zapowiedź)

Pora zamazać gorzki smak porażki i wywalczyć pierwsze ligowe punkty. Zadanie to nie będzie jednak proste. W dzisiejszym starciu nasz zespół zmierzy się z drużyną LKS Orzeł Kozy. Dla przyjezdnych będzie to pierwsze w tym sezonie ligowym starcie, a dla naszej ekipy pierwsza potyczka na własnym terenie.

Sobotni mecz z całą pewnością nie będzie należał do łatwych. Z resztą historia bojów Beskidu z Orłem dobitnie to pokazuje. Obie ekipy mierzyły się z sobą tylko i wyłącznie na poziomie A klasy. Dzisiejsi goście z Kóz zwyciężyli w czterech z sześciu rozegranych gier. Biało-niebiescy dwukrotnie inkasowali komplet oczek. Spotkania te zazwyczaj dostarczały wielu emocji i co najważniejsze, z kibicowskiego punktu widzenia – bramek. Oba zespoły we wspomnianych meczach strzeliły po 13 goli.

28 marca 2015 roku drogi Orła i Beskidu rozeszły się na ponad cztery lata. W sezonie 2014/2015 goście spadli do bielskiej klasy B. Ale dość szybko drużyna z Kóz odbudowała morale. W poprzednim sezonie zdobyła nawet wicemistrzostwo. W piłkarskim środowisku plotkowano nawet, że taki wynik powinien dać podopiecznym Rafała Piotrowskiego awans. Niestety tak się nie stało. Wobec tego w obecnej edycji LKS Orzeł Kozy jest jednym z faworytów ligi. Meczem z Beskidem z pewnością będzie chciał rozpocząć marsz w kierunku A-klasowych bram.

Trener Mieczysław Moczek i jego gracze z pewnością tanio skóry nie sprzedadzą. Pomimo niekorzystnych wyników, które w sporej mierze wynikają z nieskuteczności pod bramką rywali, biało-niebiescy będą znów walczyć. W kadrze na to spotkanie z pewnością nie zobaczymy: Konrada Pokrątki, Pawła Krzusa, Dawida Kochanika i być może Łukasza Pępka. Szansę gry dostaną więc inni.

Jeśli nie masz planów na sobotnie to zapraszamy serdecznie na nasze boisko "Przy brzózkach" przy ulicy Sportowej w Godziszce. Pierwszy gwizdek o godzinie 17:00.