Derby są nasze!

LEPSZEGO MOMENTU NA PRZEŁAMANIE NIŻ WYGRANE DERBY BYĆ NIE MOGŁO!!!

Faworytem Derbowego spotkania był rewelacyjny beniaminek lecz ogromną ochotę na przełamanie właśnie w tym spotkaniu mieli gospodarze. I od pierwszych minut było widać której drużynie bardziej zależy na wygranej. Gospodarze grali mądrzej i raz po raz starali się zagrażać bramce Iskry. Zawodnicy przyjezdni nie prezentowali nic szczególnego. Kilka długich piłek które nie miały prawa zagrozić bramce Rozmusa który w pierwszej połowie był w zasadzie bezrobotny. Strzelanie w derbach rozpoczął Barut w 16 min pewnie egzekwując rzut karny , który został podyktowany za faul na Kniku który bezczelnie dryblował kolejnych zawodników w polu karnym. Cztery minuty później fatalny błąd popełnia jeden ze stoperów Iskry do piłki dopada Barut i bez problemu pakuje piłkę do siatki. W 30 minucie kolejna akcja Beskidu. Na strzał z ok 25 metrów decyduje się Barut i wspaniałym strzałem pod poprzeczkę podwyższa wynik meczu a sam kompletuje klasyczny hat-trik. Mija kolejne pięć minut a lewą stroną boiska mknie Kopaczka. Posyła on ostrą piłkę w pole karne a tam niefortunna interwencja stopera daje powody do radości gospodarzom gdyż na przerwę schodzili przy wyniku 4-0. Po przerwie w grze obu ekip nic się nie zmieniło. Goście z Rybarzowic ciągle nie potrafili zagrozić bramce Biało Niebieskich a gospodarze kontrolowali przebieg meczu i tylko skuteczność zawodziła bo akcje napędzane skrzydłami były ciekawe ale nie wykończone jak należy. W 83min na strzał zza szesnastki zdecydował się pomocnik Iskry piłkę piąstkuje Rozmus lecz wprost pod nogi napastnika który daje honorowe trafienie dla gości. Do końca spotkania już nic się nie zmieniło choć jedni i drudzy mieli okazję do zmiany wyniku i tak PIERWSZE DERBY pomiędzy BESKIDEM a ISKRĄ padły łupem Biało Niebieskich którzy dzięki wygranej opuszczają strefę spadkową. Oby zwycięstwo w Derby zapoczątkowało serię zwycięstw Beskidu.