Jarosław Kubacki: Postaramy się wam pomóc

Beskid przegrał mecz z KS Bestwinka. W sobotnie popołudnie gospodarze nie mieli litości dla biało-niebieskich i wygrali 5:1. Jedyną bramkę w dla Godziszczan zdobył Dawid Kanik. Podopieczni naszego byłego zawodnika i trenera - Jarosława Kubackiego - od początku spotkania narzucili swój rytm gry. Co o samym meczu powiedział szkoleniowiec Bestwinki? 

Według mnie wynik - jeżeli chodzi o ilość bramek - uznałbym za bardzo dobry. Z waszą jedną bramką to nawet celujący. Natomiast jeżeli chodzi o samą grę to na początku miałem obawy, że jak nic nie uda się nam strzelić w pierwszej połowie,  to później będzie gorzej. Na szczęście udało nam się. I to po dość fajnych akcjach, które nawet mnie zaszokowały. Widać, że treningi wychodzą nam na dobre. Chcę zwrócić szczególną uwagę na trzecią bramkę. Było to trafienie, które spokojnie można pokazać zawodnikom w 1 lidze, a może nawet w Ekstraklasie. Może to subiektywna opinia, ale tak ją odebrałem i nie każdy musi się z tym zgodzić. W grze mojej drużyny są przestoje i mankamenty.  Uważam, że przez większość meczu,  a przynajmniej po strzeleniu drugiej bramki - "spaliśmy". Miałem wrażenie, że drużyna po prostu Was zlekceważyła. Bardzo mi się to nie spodobało, bo wiem, że fragmentami potraficie grać dość dobrą piłkę. Po jednej z kontr było to doskonale widać. Błąd mojego prawego obrońcy i wynik 2:1.

 Druga połowa ospała - jeżeli chodzi o mój zespół. Potem jeszcze ta czerwona karta dla nas, zmiany które na początku nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Było troszeczkę nerwów. Szczęśliwie w końcówce dwóch zmienników strzeliło dwie bramki. Generalnie z wyniku jest bardzo zadowolony, ale nie z gry. Moi zawodnicy troszeczkę za luźno podeszli do tego meczu. Trzeba wyeliminować tego typu błędy i grać dalej. Mecz z Wami był dla mnie dobrą lekcją. Życzę Wam powodzenia i oczywiście utrzymania się w lidze. My w najbliższym meczu postaramy się Wam w tym pomóc.