10 pytań do: Dariusz Gębala - rodzinny kapitan

10 pytań do: Dariusz Gębala - rodzinny kapitan

Rozpoczynamy nasz cykl artykułów dzięki którym bliżej poznamy naszych piłkarzy. Każdy gracz otrzyma identyczny zestaw pytań, na które nam odpowie. Pierwszy - prawie na "ochotnika" - zgłosił się Darek Gębala.

1. Twój piłkarski idol to...

Zinedine Zidane, w młodości zawszę go podziwiałem , zawodnik kompletny. W naszej drużynie również można znaleźć piłkarskich idoli godnych naśladowania jak np. Marcin Wisła czy Marek Kania (śmiech)

2. Klub, w którym chciałbym zagrać...

Beskid Godziszka oczywiście! Tyle, że to to cel zrealizowany. Jednego konkretnego klubu nie mam, ale jeśli miałbym już wybierać to raczej Arsenal Londyn. Podoba mi się polityka prowadzenia klubu no i to, że jest to Liga Angielska czyli super poziom i atmosfera na stadionach.

3. Najlepszy mecz w karierze zagrałem z...

Zagralem przecież same dobre, ale chyba jak grałem w Lipowej. Graliśmy z Koszarawą Żywiec, byli wtedy wysoko notowani, strzeliłem w drugiej połowie 2 bramki i wygraliśmy 3-2. Pamiętam, że w przerwie trener powiedział, ze jestem pierwszy do zmiany.

4. W wolnym czasie najchętniej...

Jak nie idę na trening, mecz lub basen to oglądam sport w tv. Są tez obowiązki małżeńskie jak np. wspólne kino czy kolacja. Lubię tez spotkać się ze znajomymi, tak że nie ma czasu na nudę.

5. Moja największa piłkarska zaleta to...

Szybkość oczywiście hehe. Raczej ciężko siebie samego oceniać, łatwiej robić to komuś z boku, ale chyba nie najgorsza technika i jakiś tam przegląd pola.

6. Moja największa piłkarska wada to...

Wspomniana już szybkość, ale na szczęście do gry w środku pomocy nie jest niezbędna. No i problemy z wagą ale z tym cały czas staram się walczyć (śmiech).

7. Dwa słowa, bez których nie potrafię żyć...

Rodzina i Przyjaźń. Jakby miało być trzecie to football.

8. Gdybym był katarskim szejkiem kupiłbym...

Od naszej Gminy Stadion w Godziszce, rozbudował go i porządnie o niego dbał. Drużynie niczego by nie brakowało, łącznie z premiami za mecze (śmiech). Aha! W pobliżu Stadionu na pewno znalazłby się jakiś fajny pubik „sportowy”!

9. Mecz, którego nigdy nie zapomnę (niekoniecznie musiałem w nim grać)...

W BKS graliśmy baraż o 3 ligę z GKS Katowice, na rewanż u nich przyszło ponad 10 tysięcy ludzi i mimo, że przegraliśmy 1-0, a ja wszedłem może na 10 minut, to i tak niezapomniane chwile. Jeżeli mogę wspomnieć o drugim, to nasze derby ze Słotwiną, mecz na wodzie i wygrana 7-0. Super wspomnienie.

10. Impreza na mieście czy w domu?

Jeszcze kilka lat temu bez wahania odpowiedziałbym, że na mieście, ale teraz człowiek dojrzalszy, poważniejszy wiec oczywiście domówka.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości